Porzuciłem płaszczyzny ogromne, ponure i szare, pretensjonalne w swoich ramach, dla pięknych metalicznych przedmiotów, twardych, pewnych, użytecznych, w kolorach lokalnych i czystych: gra nieskończenie zmiennej stali obok cynobrów i błękitów. Potęga geometrycznych form górowała tu nad wszystkim. Mechanicy zauważyli mnie, a ponieważ wiedzieli o sąsiedztwie z artystami, zapytali, czy i oni mogliby zobaczyć Salon po drugiej stronie; i ci dzielni ludzie, dobrzy i rozumni wyrośli pośród pięknego tworzywa, wpadali w zachwyt na widok dzieł, których nie będę oceniał.
Polecane artykuły
Witaj na moim serwisie! Znajdziesz tutaj wiele ciekawych informacji dotyczących Twojego hobby. Zapraszam do zapoznania się z artykułami i komentowania na fb.
Pozdrawiam Adam Piwiński!