Współcześnie bardzo często zdarzają się sytuacje, w których zastanawiamy się, po co kupiliśmy ten sweter czy ten stolik. Zapewne wpływ na taki zakup mają różnorakie chwyty manipulacyjne i marketingowe. Rozkojarzenie kupującego często bierze górę nad logicznym myśleniem. Wielość występowania towarów na półkach sklepu, powoduje naszą dekoncentrację oraz brak zdecydowania. Zakupy są procesem stricte związanym z naciskiem wpływu na klienta. Kupowanie jest dla nas przyjemne i często relaksacyjne, a jak wiadomo relaks wiąże się z wyczyszczeniem umysłu od jakichkolwiek myśli. Tym samym zakupy można porównać do procesu zatamowania przepływu myśli przez neurony mózgowe, przez co koncentracja kupującego jest w pełni niemożliwa. Dlatego w takich sytuacjach ulegamy namowom sprzedawców. Jest to bardzo często zauważalne podczas kupowania odzieży, kiedy bazujemy na opinii sprzedającego. Przeglądanie się w lustrze sklepowym nijak ma się do świadomości kupującego. Dlatego czasami warto zastanowić się czy relaks w sklepach jest opłacalny.